Astma

Artykuł ten to część korespondencji pomiędzy uczestnikami forum. Jest on ważny ponieważ porusza temat astmy.

Zastanawiam się, czy astma oskrzelowa lub krtaniowa przy dużej masie konfliktowej stanowi rzeczywiste zagrożenie dla życia /niedotlenienie, uduszenie/? Czy tylko stan astmatyczny jest takim zagrozeniem. I jak się ma do tego stosowanie środków sterydowych i innych wziewów w świetle GNM?

Masa konfliktowa zgromadzona podczas aktywności, oraz czas trwania konfliktu zawsze ma wpływ na intensywność kryzysu epileptoicznego. Istnieją konflikty, które po aktywności dłuższej niż 9 miesięcy, w kryzysie epileptycznym kończą się śmiercią osobnika – to konflikty związane z „utratą rewiru”.

Jeśli chodzi o astmę:
– astma krtaniowa – to kryzys w fazie zdrowienia krtani + aktywny konflikt rewirowy (dowolny) po stronie męskiej; objawy: wydłużony wdech, problem z wciągnięciem powietrza.
– astma oskrzelowa – to kryzys w fazie zdrowienia oskrzeli + aktywny konflikt rewirowy (dowolny) po stronie żeńskiej; objawy: wydłużony wydech.
– astma krtaniowa i oskrzelowa – to kryzys w fazie zdrowienia oskrzeli i krtani (MOTORYKA); objawy: wydłużony wdech i wydech, duszności; diagnoza medyczna: status astmaticus.

Tematy konfliktów:
– SBS krtani – „strach z przerażeniem”, „zatkało mnie” – reakcja żeńska.
– SBS oskrzeli – „strach o rewir” – reakcja męska.
– SBS-y krtani i oskrzeli w aktywności (faza ca lub w kryzysie) – to konstelacja schizofreniczna, mająca na celu pomóc osobnikowi być ponad strachem, unosić się ponad tym, co przeraziło. W takim stanie człowiek faktycznie odczuwa, że niczego się nie boi, często uważa siebie za osobę wyjątkową, zdolną do robienia niesamowitych rzeczy (rzeczywiście jest do tego zdolny). Ta konstelacja ma bardzo głęboki biologiczny sens: bycie ponad strachem zapewnia ochronę na czas aktywności “podwójnego konfliktu strachu”

Tyle teorii… W praktyce w ciężkich przypadkach, nie wiem jak to wygląda. Nie wiem na ile możliwe jest aby doszło do zatkania przewodu podczas kryzysu i zagrożenia życia. Lekarze mówią nam, że zagrożenie istnieje, ale ja zastanawiam się nad tym czy natura to tak zaprojektowała – żeby osobnik udusił się. Nie sądzę. Wydaje mi się, że społeczeństwo zostało „zaprogramowane” (media, lekarze, reklamy) na to, że atak astmy może być śmiertelny.
Przedwczoraj podpytałam jeszcze znajomego lekarza nt. przypadków śmiertelnych podczas ataku astmy – nie ma takich. Zdarza się, że serce jest niewydolne podczas takiego ataku i pacjent umiera na atak serca (a to już osobny SBS), ale nie z powodu astmy.

Na początku tego roku miałam problemy z wdechem (astma krtaniowa), to był „drobny” program, po którym jednak została mi szyna i uruchamiał się na nowo. Po ok. miesiącu przeszłam kryzys podczas którego nie mogłam oddychać, miałam wrażenie, że się uduszę, zrobiło mi się słabo. Jednak ja wiedziałam, że to kryzys, zrobiłam sobie chłodny okład na szyję i klatkę piersiową, leżałam. Myślę, że gdybym uruchomiła emocje związane z lękiem o życie to faktycznie skończyło by się tak, że mąż zawiózłby mnie na pogotowie, bo byłam blada, zimna, duszności były bardzo intensywne, wciąż brakowało mi powietrza. Jednak sama świadomość tego co się dzieje, że kryzys jest potrzebny, ale jest też „czasowo ograniczony” pomogły mi bardzo.
Moja znajoma ma synka, który choruje na astmę, kopiuję tu korespondencję z nią:

Pytanie: Czy Twoim zdaniem jest możliwe, aby Twój syn podczas ataku się udusił?

Odpowiedź: mi się wydaje, że można się udusić, mój synek wyglądał fatalnie w trakcie ataku, nie mógł wciągnąć powietrza, jakby zachłystywał się powietrzem, ale ono nie docierało do oskrzeli – takie miałam wrażenie.

Pytanie: czy Twoim zdaniem emocje w tym momencie mają wpływ na intensywność ataku?

Odpowiedź: Emocje ewidentnie mają wpływ na przebieg ataku. Czytałam o tym i starałam się odwrócić uwagę synka. Różnie z tym bywało, ale wiesz kiedy się uspokajał i wyciszał, jak nagle zaczynaliśmy się ubierać i wychodzić do samochodu, bo decydowaliśmy się jechać na pogotowie. Tak było kilka razyJ Zawsze wtedy mu atak odpuszczał. Dziwne co nie? Dopiero teraz sobie to uświadomiłam…

Pytanie: czy stosowałaś oprócz sterydów w tym momencie np. zimne okłady lub cokolwiek oprócz leków

Odpowiedź: Oprócz leków otwierałam okno, schładzałam powietrze w pokoju. To tez mam wrażenie, że pomaga.

Astma to zdrowienie ektodermy, a to oznacza obrzęk. Ale czy te duszności to tylko wina obrzęku? Zewnętrznie na obrzęk można robić zimne okłady, ale wewnętrznie z okładami gorzej. Inhalacja z ziół, które obkurczają też odpada przy epi-kryzysie, bo ciepło, para wzmaga obrzęk. Może dlatego ludzie trzymają się sterydów, bo nic naturalnego w sprayu nie wymyślono. A wystaczyłyby pewnie jakieś roślinne wziewy z efektem chłodzenia.

Tutaj nie chodzi tylko o błonę śluzową, chodzi również o muskulaturę. Zobacz na budowę krtani http://pl.wikipedia.org/wiki/Krta%C5%84
Jeśli chodzi o krtań to:
Objawy w fazie ca
Martwica muskulatury + ew. owrzodzenie błony śluzowej.
Motoryczne + ew. sensoryczne porażenie muskulatury krtani albo błony śluzowej krtani.
Objawy w fazie pcl

Krótkotrwała, specjalna konstelacja schizofreniczna, tylko na czas motorycznego, Epileptoicznego Kryzysu umięśnienia krtani, ew. jednoczesnie występujący sensoryczny Kryzys Epileptoiczny błony śluzowej krtani z objawami absance (nieobecność), która reaguje jest według “schematu skóry zewnętrznej”, powodując później świąd i bóle, jak i charakterystyczny dla zdrowienia obrzęk oraz zaczerwie-nienie. Równocześnie po prawej stronie kory w obszarze rewirowym dodatkowe Ognisko Hamera w stałej aktywności. W zasadzie astma jest szczególną formą Syndromu – ale tutaj aktywność SBS-u tylko w momencie Kryzysu Epileptycznego.

Biologiczny cel SBS-u
Poszerzenie światła krtani w celu łatwiejszego złapania oddechu.

–> także te duszności mogą być spowodowane nie tylko obrzękiem błony śluzowej ale również skurczami mięśni…

Czyli, jeśli nie ma drugiego aktywnego konfliktu rewirowego po przeciwnej stronie przy epikryzysie krtani lub oskrzeli, to nie ma napadu duszności /astmy/, tylko sam kaszel /motoryka/ ewentualnie z bólem lub przeczulicą i śluzem /sensoryka/? Można powiedzieć zwykłe zapalenie krtani lub oskrzeli? I jeszcze a propos absence, rozumiem, że to utrata przytomności, czy można by więcej na ten temat? Kilka razy miałam zapalenie oskrzeli, ale nigdy mi się nie zdarzyło wtedy stracić przytomności, no chyba, że we śnie i dlatego nic o tym nie wiem… ?

Do astmy musi być kombinacja taka jak opisałam powyżej. Jeśli jest jeden konflikt to są to normalne SBS-y krtani i oskrzeli.
Przeszukaj tabelę i zobacz w których programach występuje absence. Z tego co kojarzę to absence wymieniany jest w konfliktach rewirowych (np. złość o rewir) + motorycznych i sensorycznych, cyt. ze strony www.germanska-nowa-medycyna.pl:
“Faza zdrowienia konfliktów sensorycznych ukazuje się zawsze w postaci różnorodnych rodzajów wykwitów, pokrzywek, którym towarzyszy przeczulica, obrzęk i krwawienie z dotkniętego owrzodzeniem miejsca, czy ogólnie zapalenie skóry (neurodermitis). Podczas Kryzysu Epileptoicznego obserwujemy absence (zaburzenie świadomości), która może trwać nawet kilka dni.”

Absence to nie zawsze utrata przytomności. Chodzi też o utratę świadomości. Człowiek nagle nie wie gdzie jest, traci orientację przestrzeni i świadomości, nic do niego nie dociera.

Tagi .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.