Biologiczny sens konstelacji schizofrenicznych

Biologiczny sens konstelacji schizofrenicznych czyli zaburzeń psychicznych – w ujęciu 5 Praw Natury dr Ryke Geerda Hamera.

Konstelacje czyli zaburzenia psychiczne to temat na czasie. Stres dotyka coraz więcej osób powodując u nich objawy na płaszczyźnie psychiki, a medycyna jest bezradna w swojej terapii, ograniczona jedynie do podawania leków, które tłumią objawy psychiczne, niczego nie lecząc.
Coraz więcej pacjentów odchodzi od standardowej terapii proponowanej przez medycynę akademicką, szukając innych alternatywnych metod.

W świetle odkryć dr Ryke Geerda Hamera wiemy, że leki nie mogą wyleczyć choroby psychicznej. Jest ona przecież wynikiem uderzenia w pacjenta przynajmniej dwóch biologicznych konfliktów, które pozostają w aktywności lub są w szczytowym momencie fazy zdrowienia – w tzw. epi-kryzysie.
Leki mogą stłumić pewne kompulsywne i dziwne zachowania pacjenta, wprowadzając go w bardziej ustabilizowany nastrój, ale na pewno nie rozwiążą jego konfliktów.
Medycyna akademicka nie odkryła dotąd przyczyn powstawania zaburzeń psychicznych, ale udało się to dr Ryke Geerd Hamerowi.
Lata obserwacji i zbierania materiałów pozwoliły dr Hamerowi na zgromadzenie wiedzy dotyczącej przyczyn powstawania zaburzeń psychicznych – co oczywiście mogło być zweryfikowane naukowo – za pomocą tomografii komputerowej mózgu.

Każda choroba psychiczna ma swoje źródło w przeżytych biologicznych konfliktach, które uderzyły w pacjenta nagle i niespodziewane, niczym grom z jasnego nieba, które odczute były przez niego bardzo dramatycznie i w izolacji. Do powstania choroby psychicznej musi być spełniony warunek – mianowicie konfliktów biologicznych muszą być przynajmniej dwa, w tej samej części mózgu, zlokalizowane po przeciwległych stronach. Stąd każda część mózgu ma swoje specyficzne objawy podczas konstelacji schizofrenicznej.

Chory na duszy, zdrowy na ciele…

Wydaje się być logicznym fakt, że konstelacje zmniejszają gromadzenie się masy konfliktowej podczas swojej aktywności. Czyli zaburzenia psychiczne nie będą powodować zmian na narządzie, tylko dawać objawy na psychice. Bo przecież w przypadku przeciążenia zmianami (np. guzami) wielu narządów, ich późniejsze zdrowienie byłoby bardzo obciążające dla organizmu.
Czyli naturalnie wykształcony zostałby mechanizm ratunkowy dla osobnika – w przypadku utworzenia się konstelacji dochodziłoby tylko do zmian w psychice, a nie na narządzie.

Moja wieloletnia praktyka i obserwacje zmieniły ten pogląd, pozwoliły jeszcze bardziej zagłębić się w literaturę dr Hamera i osiągnąć większe zrozumienie w temacie zaburzeń psychicznych.
Konstelacje wcale nie powodują zatrzymania wzrostu masy konfliktowej – jak pierwotnie uważałam.
Masa konfliktowa będzie się zbierać, ale faktycznie poprzez zajęcie konfliktami obu stron wybranej części mózgu, będzie ona mniejsza. Jaka? Możemy tylko przypuszczać, gdyż nie da się tego zmierzyć, gdyż masa konfliktowa jest iloczynem czasu trwania konfliktu oraz jego intensywności. A intensywności konfliktu, czyli tego jak mocno odczuwamy dane wydarzenie konfliktowe, nie da się zmierzyć. Nasze odczucia nie mają przecież mierzalnej skali.
Uzbierana podczas konstelacji masa konfliktowa na narządach będzie dawała bardzo konkretne objawy albo podczas aktywności konstelacji (np. krtań – milczenie, werbalne zamknięcie; mała krzywizna żołądka – bóle żołądka), albo już po jej rozwiązaniu, kiedy to narządy wejdą w fazę zdrowienia (w przytaczanym przykładzie: krtań – kaszel, chrypka; mała krzywizna żołądka – kolki i silny ból, wymioty, absence).
Podsumowując – utworzenie się konstelacji jest pewnego rodzaju ratunkiem dla narządów  i nie powoduje tak szybkich na nich zmian (proporcjonalnych do masy konfliktowej – jak to się dzieje w przypadku pojedynczego SBS-u), nie mniej jednak nie powoduje całkowitego zatrzymania tworzenia się tych zmian. 

Biologiczny sens konstelacji

Pamiętajmy, że nadrzędnym celem wszystkich Sensownych Biologicznych Programów Natury, tzw. SBS-ów jest zapewnienie osobnikowi przetrwania.
Człowiek jako część Natury podlega biologicznym mechanizmom przetrwania, czy tego chce czy nie.
Dzięki odkryciu dr Hamera mamy pewność, że każda nasza komórka wie co robić i wie jak się zachowywać w przypadku nagłej zmiany sytuacji – uderzenia biologicznego konfliktu.
Każda komórka potrafi dostosować się zmieniającego się otoczenia (podobnie jak geny – patrz na odkrycia dr Bruce Liptona).

Tę zmianę sytuacji, nagłą, niespodziewaną, wysoce dramatyczną i przeżytą w izolacji dr Hamer nazwał konfliktem biologicznym. Konflikt biologiczny rozpoczyna zmiany w ciele (przyrosty guzów, martwice lub zmianę funkcji), które mają pomóc osobnikowi w poradzeniu się z sytuacją, która również uległa zmianie.

Podobnie rzecz ma się z zaburzeniami psychicznymi.
Każdorazowo konstelacja ma na celu pomóc osobnikowi przetrwać sytuację, która uległa zmianie, a nawet podwójnie uległa zmianie – bo przecież w przypadku konstelacji uderzył nie jeden biologiczny konflikt, a dwa lub więcej. Zatem i w tym przypadku ludzie i zwierzęta musieli wykształcić praktyczny mechanizm przetrwania.
Również przetrwania osobnika w grupie, w stadzie. Czyli muszą się wykształcić takie specyficzne zachowania, wcielając się w które osobnik będzie mógł nadal funkcjonować w grupie – będzie tam dla niego miejsce.

Uwaga! Wszystkie poniższe opisy konstelacji dotyczą minimum dwóch konfliktów, w tej samej części mózgu, po przeciwległych stronach. Patrz materiał dot. konstelacji.

Pień mózgu

W pniu mózgu nie może nie zbierać się masa konfliktowa na narządzie. Guzy rosnące w fazie aktywnej konfliktu umożliwiają przecież przepchnięcie „kęsa”. Czyli tym samym, gdy dojdzie do utworzenia się konstelacji rosnące guzy będą działały na rzecz jej rozwiązania. Oczywiście tylko na poziomie fizjologicznym. Wiemy przecież, że konflikt biologiczny rozwiązywany jest na płaszczyźnie psychicznej. To psychika daje sygnał do mózgu „sprawa jest już załatwiona” i wtedy ten może odpowiednio sterować narządem w kierunku wagotonii. 

W pniu mózgu biologiczne konflikty dotyczą „kęsa” – kęsa, którego chcemy przyjąć, przełknąć, strawić, wydalić. Kiedy dochodzi do uderzenia dwóch lub więcej DHS-ów o tematyce „kęs” mózg zawiesza się. Nie ma możliwości ani przyjmowania kęsa (prawa strona), ani jego wydalania (lewa strona). Powstaje sytuacja patowa, prowadząca do swego rodzaju „zastoju, zakorkowania, zatkania”.
I taka właśnie jest konstelacja pnia mózgu. Objawy psychiczne jej towarzyszące to konsternacja, otępienie, osłupienie, dezorientacja, psychiczna i fizyczna niemoc, brak sił na ruszenie z miejsca, zrobienie czegokolwiek. Celem tej konstelacji jest właśnie pozostanie w miejscu, przeczekanie, odczekanie aż pojawią się lepsze warunki, które będą sprzyjały rozwiązaniu konstelacji.
Sens tego osłupienia i dezorientacji najlepiej wytłumaczyć można na przykładzie zwierząt.
Młody osobnik, który oddzielił się od matki i zgubił w lesie, wchodzi w konstelację pnia mózgu. Pozostaje zdezorientowany i osłupiały w jednym miejscu przez całą noc i w ten sposób matka łatwiej go odnajdzie za dnia. Bo przecież gdyby zaczął szukać matki, to mógłby zawędrować daleko poza swój rewir i nigdy nie zostałby odnaleziony.

Móżdżek

Narządy i tkanki sterowane w móżdżku reagują na konflikt ataku oraz troski.
Z łatwością możemy sobie wyobrazić jaka strategia przetrwania wypracowana przez Naturę będzie tu najbardziej przydatna.

Kiedy uderzają w osobnika dwa konflikty biologiczne o temacie „atak” to staje się on emocjonalnie obojętny, niewzruszony, oziębły. Skoro odczuł on wiele ataków to najlepszą strategią na przetrwanie będzie obojętność na te ataki.
Osoba będąca w konstelacji móżdżku jest niewrażliwa, odporna, nic jej nie wzrusza. Często mówi się o niej „gruboskórna”, „może przejść wiele i i tak jest silna”.
Gdy taka osoba jest w grupie to często może ona pełnić w niej rolę klauna, na dowcipy, uwagi, szyderstwa jej dotyczące reaguje śmiechem, wygłupami, obracaniem uwagi w żart – przecież jest jej to obojętne. Śmiało może robić z siebie pośmiewisko, nie wstydzi się, nie wzrusza jej krytyka.

Podwójna troska („partner” + „matka/dziecko”) powoduje również powstanie specyficznego zachowania. Ciężko jest troszczyć się o partnera oraz matkę/dziecko jednocześnie. Natura wypracowała tu specjalny typ konstelacji polegającej na zachowaniu dystansu, obojętności wobec osób, o które kiedyś się troszczyliśmy.
Przykładem może być tu matka, która nagle i niespodziewanie opuszcza rodzinę, zostawia dzieci i męża w potrzebie, udaje się w jakąś podróż, wyjeżdża na wycieczkę, do dalekich krewnych. Najbliższe osoby nagle stają jej się obojętne, jest nieczuła, jakby nie zauważała osób, o które do tej pory tak mocno się troszczyła. Takie zachowanie pomimo że uznawane może być za okrutne, ma swoje sensowne podstawy – nadmierna troska o bliskie osoby.

Łożysko nowego mózgu

Narządy i tkanki sterowane w łożysku nowego mózgu reagują na konflikty „utraty własnej wartości” oraz konflikty „utraty”.
Zasadne wydaje się być wypracowanie przez Naturę kolejnej strategii konstelacji schizofrenicznej jaką jest megalomania.
Obustronny spadek poczucia własnej wartości („partner” oraz „matka/dziecko”) powoduje wejście w stan megalomanii intelektualnej („wiem wszystko najlepiej”), seksualnej („jestem świetnym kochankiem/kochanką”), obsesji na punkcie rywalizacji („muszę być zawsze pierwszy”).

Taki stan jest jak najbardziej sensowny, bo przecież gdy doznało się wielu konfliktów związanych z „utratą poczucia własnej wartości” w tematach „nie jestem w czymś wystarczająco dobry”, „zawiodłem jako ojciec/matka/dziecko”, „nie daję już rady”, to wejście w stan megalomanii, czyli myślenia o sobie w samych superlatywach jest natychmiastowym ratunkiem – kolejną skuteczną strategią przetrwania.

Megaloman zawsze wie najlepiej, jest we wszystkim najlepszy, udziela niechcianych porad, krytykuje, nie docierają do niego argumenty, nie da się jemu nic przetłumaczyć, ani nie może mieć krytycznego wglądu w swoje wnętrze. Przecież jest we wszystkim najlepszy i nie ma co w sobie poprawiać. To inni wymagają poprawy.

Kora mózgowa

Konstelacje kory mózgowej powodują najczęstsze zaburzenia psychiczne i reprezentują cały szereg dziwnych zachowań.
Mamy tu urojenia zmysłowe (czuciowe, węchowe, słuchowe i wizualne), manię, depresję, lęki, zachowania agresywne, kompulsywne, histerie, amok, anoreksję, bulimię i wiele innych.
Diagnozy „psychoza” czy „choroba afektywna dwubiegunowa” mają również swoje źródło w konstelacjach kory mózgowej.

Biologicznym sensem konstelacji kory mózgowej jest „wyłączenie” osobnika z grypy, staje się on „poza konkurencją”. Stan konstelacyjny czyni go zwariowanym błaznem, który z powodu swojego odmiennego zachowania trzymany jest na dystans, z dala od grupy, tak aby nie przeszkadzał, nie próbował ingerować w decyzje grupy, czy zawalczyć o wyższą pozycję w grupie.
Taki osobnik będący w konstelacji jest poza hierarchią grupy, nie jest odrzucony przez grupę, a utrzymywany jest w niej w rezerwie – na wypadek gdyby był potrzebny.
Stąd gdy wyjdzie on z konstelacji będzie mógł nadrobić stracony czas i szybko rozwinąć skrzydła znajdując dla siebie odpowiednią rolę.

Człowiek będący w konstelacji kory mózgowej jest całkowicie zamknięty w swoich konfliktach. I będąc w tym zamkniętym świecie swoich obsesyjnych myśli szuka rozwiązania tylko w obrębie swojego konfliktu (co już wiemy – z terapeutycznego punktu widzenia nie jest łatwe). Nic do niego nie dociera, tłumaczenie i praca z taką osobą nie mają sensu, gdyż ona funkcjonuje tylko w sferze swoich konfliktowych myśli.

Na przykład osoba będąca w konstelacji podwójnej „utraty rewiru” nie jest zdolna do normalnego życia i funkcjonowania, gdyż utraciła ona wszystko – utraciła rewir, i to podwójnie. Pozostaje jej zatem myślenie tylko o tym, co zdarzy się po jej śmierci, rozpatrywanie alternatyw zakończenia swojego życia.
Z kolei osoba, która usłyszała podwójnie szokujące informacje (podwójny konflikt słuchowy) zawiesi się na tych informacjach i będzie miała urojenia słuchowe.
Osoba, która odczuwa podwójny strach („strach o rewir” i „strach z przerażeniem”) będzie charakteryzowała się zachowaniem związanym z nielękaniem się niczego, uskrzydlona będzie w stanie realizować wielkie projekty, a stan bycia ponad wszystkim będzie jej wizytówką.
Z kolei osoba dotknięta konfliktami strachu nadciągającego z przodu, jak i z tyłu („strach z przeciwka” i „strach na karku”) będzie zachowywała paniczną wręcz czujność wypatrując niebezpieczeństwa na każdym kroku – z przodu, i z tyłu (diagnoza: mania prześladowcza).

Złożoność konstelacji kory mózgowej nie sposób wytłumaczyć w niniejszym artykule, gdyż ośrodki sterowania kory mózgowej wchodzą ze sobą w konstelacje tworząc przeróżne zaburzenia w zachowaniach psychicznych.

Pamiętajmy, że w konstelacje schizofreniczne wchodzimy codzienne, na większą lub mniejszą skalę. Od poważnych zaburzeń psychicznych kończących się pobytem w szpitalu psychiatrycznym, po drobne zmiany zachowania w życiu codziennym – ataki agresji, „strzelanie focha”, wycofywanie się z życia rodzinnego/zawodowego, chwilową dezorientację, obojętność na bliskich – konstelacje sterują naszym życiem codziennym i pozwalają dostosować się do zmieniających się warunków w otoczeniu.
Nie należy się ich bać, a raczej objąć swoją uwagą, zrozumieniem popartym właściwą wiedzą.

Opracowanie: Monika Stawicka

Właścicielem artykułu jest www.5prawnatury.pl

Nie wyrażamy zgody na jego kopiowanie, pobieranie, modyfikacje ani na wykorzystywanie go w celach marketingowych lub szkoleniowych bez naszego zezwolenia.
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Komentarze są wyłączone.