Zapraszam do zapoznania się z relacją Beaty z przebiegu SBS-u stawu palca środkowego. Wyjaśnienia Beaty dotyczące konfliktowych odczuć znajdują się poniżej grafiki SBS-u.
Znajdziecie tam również zdjęcia z przebiegu fazy zdrowienia, pamiątkę – czyli luksus, który Matka Natura zaplanowała podczas przebiegu SBS-ów mezodermalnych (nowych, sterowanych w łożysku nowego mózgu / istocie białej) oraz .. mój komentarz dotyczący relacji.
Informacje dodatkowe od Beaty:
- Jeśli chodzi o konfliktowe odczucia, to wszystko rozbiegało się o pominięcie mnie w informacji o sprzedaży domu. Sam ten fakt odstawienia mnie na boczny tor w tak ważnej sprawie rozzłościł mnie tak, że ” krzyczałam środkowym palcem” 🙂 Pokazując im dosadnie gdzie ich mam 🙂
- Co do wybujałego luksusu, to oczywiście, że wiem skąd taki. Kilkakrotnie przechodziłam ten SBS, więc to nie była pierwsza edycja, acz mam nadzieję , że ostatnia. W dzieciństwie bardzo często jako dziecko rebelii i nieposłuszeństwa w myślach, a rzadziej dosłownie mówiłam „SPIER…..J”.
Zdjęcia z przebiegu fazy zdrowienia:
Staw w fazie PCL-A
Staw po zakończeniu fazy zdrowienia z nadbudowanym luksusem
Mój komentarz:
Serdecznie dziękuję Beacie za przesłanie relacji i opracowanie jej w tak czytelnej i oryginalnej formie. Dziękuję również za piękną współpracę podczas modułów szkoleniowych.
Jest to dla mnie, jako prowadzącej, meeega satysfakcja kiedy moi kursanci potrafią uporządkować objawy – odnaleźć źródło choroby / objawu (konflikt biologiczny) oraz prześledzić każdą z faz (aktywną i zdrowienia).
Taka praca detektywistyczna wnosi zrozumienie, skąd objaw przybył oraz zaufanie do procesów ozdrowieńczych w ciele. Współczesna „opieka zdrowotna” całkowicie odbiera pacjentowi możliwość samodzielnego zaangażowania się w procesy zdrowotne toczące się w ciele, natomiast wiedza o 5-ciu Prawach Natury zwraca nam możliwość samodzielnej interpretacji objawów i obserwowania ich przebiegu, a zwłaszcza ich zmienności w czasie.
Uwaga dotycząca tzw. luksusu:
Grupa tkanek sterowanych w łożysku nowego mózgu / istocie białej charakteryzuje się tym, że pod koniec fazy zdrowienia tkanka uzupełniana jest z nadmiarem. W przypadku jednorazowego SBS-u (bez wchodzenia na szynę, czy zapętlenia konfliktu) nie odczujemy istotnej zmiany, choć na poziomie tkanki została ona w niewielkim stopniu nadbudowana już po 1-razowej fazie zdrowienia. Natomiast kiedy osoba w kółko doświadcza konfliktowego odczucia, następnie fazy aktywnej, potem rozwiązuje konflikt, aby po tym rozwiązaniu nastąpiła faza zdrowienia, czyli odbudowa komórkowa z nadmiarem, to w rezultacie „tego nadmiaru” = luksusu stale przybywa.
To dlatego stawy pogrubiają się, mięśnie nadbudowują, tkanki tłuszczowej jest coraz więcej, a tkanka łączna utwardza się. Luksus po wielokrotnych fazach zdrowienia przestaje być luksusem, a staje się problemem – ogranicza ruchomość i usztywnia tkanki. Matka Natura SBS-y na kościach i tkankach miękkich zaplanowała jednorazowo. Zwierzęta w Naturze nie mogą wciąż i wciąż przeżywać konfliktów „utraty własnej wartości”. Już po jednorazowym konflikcie, pod koniec fazy zdrowienia „dostają” wzmocniony narząd, dzięki któremu faktycznie lepiej sobie radzą – szybciej polują, wykazują się większą siłą podczas walki. My ludzie kompletnie zatraciliśmy się w konfliktowych odczuciach mieląc wciąż i wciąż „jacy to jesteśmy gorsi”, „jak to nie dajemy rady”. Z wiedzą o 5-ciu Prawach Natury mamy świadomość, że takie myśli działają destrukcyjnie na nasze ciało (odpalają na nowo te same SBS-y) i możemy podjąć właściwą pracę terapeutyczną nad uzdrowieniem swoich „gorszych części”, które notabene nie są żadnymi gorszymi częściami, a „prawdami o nas” wtłaczanymi nam przez pseudo-autorytety: matkę, ojca, panią nauczycielkę, partnera… Prawdami, w które my uwierzyliśmy…. Dlatego teraz, znając wiedzę 5PN mamy niebywałą okazję do zmiany i zadania sobie niezwykle ważnego pytania: czy to jest prawda? czy moja gorszość w jakimś aspekcie/obszarze to prawda?
Z serdecznymi pozdrowieniami dla Sympatyków 5PN oraz życzeniami odnalezienia swej wewnętrznej mocy i poczucia własnej wartości.
Monika Stawicka