Relacja: ZAKRZEPICA żył nóg

Kochani, każdy Kurs Podstawowy kończy się warsztatem praktycznym – opracowaniem przypadku chorobowego zgodnie z 5 Prawami Natury.
Uczestnik prezentuje swój oryginalny przykład i odkrywa Porządek Natury, zgodnie z którym działa KAŻDA CHOROBA.
Tym razem wspaniała krótka i zwięzła relacja dotyczyła żył nóg i konfliktu utraty własnej wartości z odczuciem „kula u nogi” – czuć się jak kula u nogi, być komuś kulą u nogi, albo… ktoś jest mi kulą u nogi.

Serdecznie dziękuję Lidii za udostępnienie relacji 💙

Zdarzenie miało miejsce w okresie gdy nie znałam 5 Praw Natury. Obecnie poznając tę wiedzę, mogłam przeanalizować przebieg SBS-u pod kątem odkrycia dr Hamera.

We wrześniu 2010 roku przeszłam operację usunięcia mięśniaków macicy /3,5 cm i 8 cm/.
W wyniku zabiegu doszło do rozcięcia podbrzusza. Rana powodowała znaczne ograniczenia, które wywoływały konflikt utraty własnej wartości: odczucie ograniczenia swobody poruszania się, przywiązania do miejsca, odczucie w trakcie wykonywania codziennych czynności domowych: nie dam rady, nie podołam.
Powyższe uczucia nasilała sytuacja panująca w domu – mąż 6 miesięcy wcześniej został zwolniony z pracy – pojawił się problem z alkoholem. Swoją złość i żale wyładowywał na mnie poprzez krytykę, kontrolę, ciągłe wywoływanie we mnie poczucia winy.
Miałam tego dość, myślałam: nie wytrzymam tego. Stał się moją „kulą u nogi” – konflikt utraty własnej wartości dotyczący żył nóg.
W opisanej fazie (ca – aktywnej) nie było widać żadnych zmian – trwała martwica ściany żył prawej nogi – ubytek komórek. Dodam, że w całej tej sytuacji byłam sama i sądząc po objawach fazy pcl (zdrowienia) wystąpił równocześnie syndrom cewki zbiorczej nerki.

Gdy rana zaczęła mi mniej dokuczać, mogłam zająć się w domu czymś pożytecznym (=moment rozwiązania konfliktu). Zaczęłam przemeblowanie w kuchni, zamawianie nowych sprzętów.
Nagle moje działania zaczął mi utrudniać pojawiający się ból prawej łydki /jestem praworęczna/. Pod kolanem pojawił się guzek, a łydka robiła się coraz bardziej obrzęknięta, zaczerwieniona i bardzo bolesna. Do tego stopnia, że po porannym wstaniu pierwsze kroki były tak bolesne, że powodowały mój płacz.
Nie znając Germańskiej udałam się do lekarza, który po zrobieniu usg żył, stwierdził  zakrzepicę żyły podkolanowej i odstrzałkowej. W rzeczywistości był to już proces naprawy martwicy ściany żylnej /pcl/ – obrzęk spowodowany namnażaniem komórek i wypełnianie ubytków.
Po zakończonym procesie naprawy (połączonym z zastrzykami rozrzedzającymi krew) i po zrobionym usg kontrolnym, okazało się, że moje żyły są „czyste”.
Pozostał tylko „luksus” w postaci wzmocnienia ścian naczyń żylnych i trochę grubszej prawej łydki.

Lidka

-> SBS naczyń krwionośnych 

Dodaj do zakładek Link.

Komentarze są wyłączone.