Niegdyś suchoty i gruźlica płuc, teraz – zapalenie płuc lub rak płuc.
W przebiegu SBS-u pęcherzyków płucnych od setek lat nic się nie zmieniło, poza diagnozami…
Kiedyś na gruźlicę płuc cierpiała biedota, osoba będąca w intensywnej fazie zdrowienia chudła w oczach, słabła, dlatego określenie „suchoty” było w tym wypadku zasadne.
Sama diagnoza „suchoty” była wówczas tym – czym diagnoza „rak” jest obecnie – śmiertelnym wyrokiem.
Zatem błędne koło choroby wpisuje się w ten proces wręcz książkowo – „strach przed śmiercią” –> pęcherzyki płucne, faza zdrowienia –> diagnoza „suchoty” –> kolejny konflikt „strach przed śmiercią” i … tak w kółko.
Jednak jeśli ktoś nie wpadał w błędne koło choroby i rozwiązał swój konflikt, to dlaczego umierał?
Faza aktywna pęcherzyków płucnych przebiega bezobjawowo, komórki pęcherzyków namnażają się proporcjonalnie do masy konfliktowej, formując „guza”.
Po rozwiązaniu konfliktu te dodatkowe komórki nie są już potrzebne i tu z pomocą przychodzą mikro-chirurdzy Natury – w tym wypadku prątki gruźlicy.
Objawami rozpadu guzów są: odkrztuszanie mlecznej lub ciemno zabarwionej flegmy, flegma może być podbarwiona krwią – tzw. plwociny.
Pojawiają się również charakterystyczne przy zdrowieniu pęcherzyków płucnych NOCNE POTY.
Wszystkie te wydzieliny (pot + flegma) są bogate w białko. Jeśli faza zdrowienia jest długa i intensywna, to może nastąpić deficyt białka i znaczne osłabienie pacjenta. Dlatego tak ważna jest w tym czasie dieta bogata w białko, która może nawet uratować życie pacjenta.
Powikłania podczas gruźlicy związane były właśnie z ubytkiem białka.
Gruźlica nazywana była „chorobą nędzy”, występowała powszechnie wśród ubogich warstw ludności.
Bez trudu możemy zinterpretować to pod kątem 5 Praw Natury – ubogi biedak nie miał pieniędzy na dietę bogatą w białko i nie mógł przeżyć fazy zdrowienia.
Inaczej rzecz miała się kiedyś z bogatymi sanitariuszami sanatoriów, w których leczono gruźlicę. Tam gruźlicy kurowani byli przy dobrej diecie i w spokoju – te dwa aspekty mają przecież szczególnie ważne znaczenie.
Na terenie Polski najsłynniejszym lekarzem zwalczającym gruźlicę był łodzianin Seweryn Sterling. Leczył chorych na utworzonym przez siebie w 1898 r., oddziale szpitala im. Izraela i Leonii Poznańskich. Uważał, że odpowiednia dieta jest najważniejszą częścią kuracji chorego.
Czy antybiotyki wyeliminowały gruźlicę?
Z pewnością antybiotyki przerywają każdą fazę zdrowienia – zgodnie z zasadą działania leków w ujęciu 5 Praw Natury.
Możemy sobie tylko wyobrazić niedożywionego biedaka, który przy spektakularnych i wybujałych objawach fazy zdrowienia pęcherzyków płucnych potrzebuje przede wszystkim diety bogatej w białko, którego nie otrzymuje. Jeśli faza zdrowienia zostanie przerwana poprzez podanie antybiotyku, to faktycznie wycofanie się wybujałych objawów można zinterpretować jako: „antybiotyk uratował życie pacjenta”.
Jednak możemy to zinterpretować zgodnie z 5 Prawami Natury następująco: antybiotyk przerwał intensywną fazę zdrowienia, która jeśli pozwolić jej toczyć się w owym niesprzyjającym środowisku (intensywność, brak białka, wycieńczenie organizmu) nie doprowadziłaby organizmu do normotonii z powodu komplikacji = niedoboru białka.
Czy wyeliminowanie gruźlicy „zawdzięczamy tylko antybiotykom?
Niegdyś odkrztuszanie plwocin z krwią nazywane było gruźlicą, obecnie diagnozowane jest jako RAK.
Zmiana nazwy choroby spowodowała drastyczny wzrost liczby nowotworów płuc, podczas gdy gruźlica zniknęła. Jak podają oficjalne media – zawdzięczamy to antybiotykom i szczepionkom.
Sensowny Biologiczny Program Natury przebiega tak samo od prawieków – w końcu to program. Osiągnięcia cywilizacyjne go nie uaktualniły, ani nie „upgradowały”, Natura działa tylko i wyłącznie w oparciu o „ewolucyjne upgrady”
Opracowanie: Monika Stawicka
Więcej informacji na temat przebiegu SBS-u pęcherzyków płucnych znajdziecie:
– w moim krótkim wykładzie na temat „Interpretacja koronawirusa według 5 Praw Natury” – dostępnym na moim profilu FB
– w kompleksowym ponad 3 godzinnym szkoleniu z układu oddechowego
